Gruby czy chudy?



Święta tuż tuż… Wszystkiego najlepszego!

Tu pozwolę sobie nieco odjechać… na luzie, że tak powiem post, ale czy na pewno? Będzie odzyskiwanie wagi po poście (bo, że nie pościliście, to takiej wersji nie przyjmuję do wiadomości), zatem problem : czy jestem gruby czy chudy…  A tu spojrzenia mogą być różne, bo to zależy od kontekstu,  dla kogo ten wywiad :-)

Swego czasu z kolegą z pracy, który był mego wzrostu i w zasadzie tej samej wagi spierałem się, czy jesteśmy grubi, a może ja chudy, kolega gruby, albo na odwrót.  Na pierwszy rzut oka, to bez sensu, ale, ale… Metodą prób i błędów ustaliliśmy, że można moją i kolegi wagę opisać funkcją w zależności od wieku:

Waga A = 25,5 LN(WIEK) +1
Waga B = 22,0 LN(WIEK) +1

I już wszystko jasne :-) Dla kogo ten wywiad? To różne odpowiedzi.

Dla Taniej Linii Lotniczej jesteśmy jednakowo grubi, koszt paliwa w celu przewiezienia 1 kg jest dla nas obu jednakowy, koszt transportu nie zależy od wieku kilograma.

Jednak dla Funduszu Zdrowia to sprawa przedstawia się inaczej, nadwaga, to ryzyko zwiększone chorób, stawy puszczają… inne dolegliwości przy dużej wadze się szybciej przyklejają… Wyraźnie widać, że kolega najprawdopodobniej będzie większym obciążeniem dna Funduszu Zdrowia, niż ja. Co prawda dzisiaj ważymy tyle samo, ale kolega idzie na 100 kg w moim wieku. Bo pewno się domyślacie, że B, to ja. 

Tania Linia widzi nas niejako poziomo, a Fundusz Zdrowia w pionie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz